Chris Martin przewiduje kto zagra w finale Mistrzostw Świata w piłce nożnej.
Chris Martin w wywiadzie dla argentyńskiego programu „Telenoche”, z przymrużeniem oka przewidział, że starzy rywale, Anglia i Argentyna, dotrą do finału Mistrzostw Świata, a potem dojdzie do rzutów karnych, a to wszystko przywróci pokój na świecie.
Martin przedstawił swoją surrealistyczną prognozę po serii koncertów na stadionie River Plate w Buenos Aires.
„Anglia i Argentyna przejdą do finału” – powiedział o dwóch narodach, które mają bogatą historię na boisku i poza nim, w tym wojnę o Falklandy i gol Diego Maradony, czyli słynną „Rękę Boga”.
„Najpierw będzie 3-3 w pełnym wymiarze czasu. W dogrywce będą jeszcze dwa gole, potem rzuty karne. Nikt nie przegapi rzutu karnego. Musieliby zrobić coś ekstra. Mecz potrwa 10 lat i ostatecznie zdecydują się podzielić puchar” – powiedział Martin.
„A wtedy cały świat będzie patrzył i powie: „Czekaj, to świetny pomysł, bądźmy przyjaciółmi, a Argentyna i Anglia naprawią problemy całego świata’” – dodał we wtorkowym wywiadzie.
Mówiąc poważniej, wokalista uznał Lionela Messiego za asa zespołu, ich kapitana i najlepszego strzelca. „Lionel Messi jest najwspanialszym zawodnikiem wszech czasów, więc to jest zaleta”.
Warto też zaznaczyć, że drużyna Argentyny jest w jednej grupie z reprezentacją Polski :)
Mistrzostwa Świata zaczynają się już 20 listopada, a to że cały zespół CP są fanami footballu, nie jest chyba tajemnicą :)

Trzymamy kciuki za naszych!