Wywiad: Phil Harvey
Phil Harvey – pierwszy manager zespołu Coldplay, ‘dyrektor kreatywny’ i piąty członek zespołu.
Z Coldplay od samego początku.
Oto wywiad udzielony największemu serwisowi o Coldplay na świecie – coldplaying.com
Przetłumaczony dla Was:
Dziękujemy Ci za poświęcony nam czas. Na samym początku chcielibyśmy Cię zapytać skąd pochodzisz, gdzie dorastałeś? Jako dziecko kogo uważałeś za swojego największego bohatera? (Kto jest Twoim bohaterem z dzieciństwa???)
Dorastałem w Devon – mniej więcej 30 minut od miejsca w którym mieszkał Cris. Chodziliśmy zresztą do tej samej szkoły. Mój dziecięcy bohater? Było ich dwóch. Phil Collins i Richard Hadlee (Nowozelandzki gracz krykieta) W pewnym momencie swojego życia, będąc nastolatkiem, musiałem zadecydować co jest dla mnie ważniejsze. Muzyka czy krykiet? Muzyka wygrała.
Jeśli miałbyś wybrać jedną piosenką, która Twoim zdaniem najlepiej definuje Coldplay jako zespół? Albo gdyby chłopaki mogli grać na koncertach tylko jedną spośród swoich wszystkich piosenek, jaki byłby to utwór?
Myślę, że „Clocks”. Do dzisiaj nie do końca rozumiem skąd ta piosenka się wzięła, jak zdołali ją tak szybko nagrać, zrobili to na ostatnią chwilę – dosłownie kilka dni przed tym jak musieli oddać A Rush Of Blood To The Head do wytwórni.
Jaki rodzaj muzyki miał na Coldplay największy wpływ przez najdłuższy czas i dlaczego?
W początkowej fazie miały na nich wpływ konkretne zespoły: U2, Radiohead, Echo and the Bunnymen, REM, The Flaming Lips, etc, etc. Wraz z upływem czasu, mam wrażenie, że ich gust stał się bardziej różnorodny. Inspiruje ich dosłownie wszystko co usłyszą.
Gdyby okazało się, że umiesz pięknie malować – co byś uwiecznił na swoim obrazie?
Namalowałbym moją żonę i naszych dwóch synów (prawdopodobnie dodałbym też do całości naszego cocker spaniela – Ajaxa)
Jest jakakolwiek szansa, że Coldplay zagrają na festiwalu Glastonbury w najbliższej przyszłości?
Świetnie byłoby wrócić a Glastonbury, to najlepszy festiwal świata, ale… jest wielu kandydatów do bycia headlinerami, więc chyba po prostu musimy poczekać i zobaczyć, czy zostaniemy wybrani
Ostatnio słyszeliśmy, że Chris ma zostać w jakiś sposób uhonorowany przez władze swojego rodzinnego miasta. Media obiegła informacja, że Chris stanowczo odmówił tego zaszczytu. Czy to prawda?
Nie do końca. Chris był niesamowicie wdzięczny za uznanie. Stwierdził jednak, że nie zrobił jeszcze nic tak wielkiego dla miasta, żeby aż zostać za to uhonorowanym. Poinformował władze, że z ochotą przyjmie wyróżnienie już po tym jak uda mu się zrobić coś szczególnego dla miasta. Chris ma po prostu poczucie, że jeszcze nie zasłużył na takie wyróżnienia.
Czy podczas nadchodzącej trasy koncertowej Coldplay ma zamiar zagrać koncerty w krajach w których jeszcze nigdy nie byli?
Tak, zdecydowanie. Wszystkie sugestie przyjmiemy z wdzięcznością.
Twoje ulubione miejsce do zagrania koncertu?
Trójkątna scena na Glastonbury Festival
Co uważasz za swoje największe osiągnięcie jeśli chodzi o Twoją muzyczną karierę?
To, że nieprzerwanie pozostaję w bliskiej przyjaźni z Chrisem, Guyem, Willem i Jonnym.
Chłopaki powiedzieli jakiś czas temu w wywiadzie, że ich kontrakt płytowy niedługo wygaśnie, czy to oznacza, że otworzą swoją własną wytwórnię?
Nie, nie sądzę. Wydaje mi się, że żeby otworzyć swoją własną wytwórnię trzeba włożyć w to mnóstwo pracy.
Dziękujemy bardzo za możliwość rozmowy z Tobą i nie możemy doczekać się nowej płyty.
tłumaczyła luna
Więcej o Philu TUTAJ